Gazeta Prawna – Nie ustają problemy z liczeniem terminów w pracowniczych planach kapitałowych

Opublikowane w Aktualności

U stawa o pracowniczych planach kapitałowych wejdzie w życie 1 stycznia 2019 r. (ma być opublikowana w Dzienniku Ustaw do 30 listopada). Jednym z problemów, z którymi wkrótce będą mierzyli się pracodawcy, jest kwestia liczenia terminów na zawieranie umów tworzących PPK. Zagadnienie to poruszył mec. Łukasz Kuczkowski w tekście pt. „PPK: zamieszanie z terminami przyprawi o ból głowy” (KiP z 15 listopada 2018 r., nr 222). Nie ze wszystkim tezami autora mogę się zgodzić.

Konstrukcja i relacja umów składających się na PPK nie jest ani precyzyjna, ani jasna. Istotne jest, że umowa o zarządzanie PPK jest zawierana raz i na 10 dni roboczych przed terminem umowy o prowadzenie PPK dla pierwszego uczestnika. Umowa o prowadzenie PPK z kolei zawierana jest indywidualnie dla każdego uczestnika, chociaż w różnym czasie i niekoniecznie w formie osobnej umowy. Rozróżnienie przepisów ustalających termin na zawarcie umowy o prowadzenie dla pierwszych uczestników jest zatem kluczowe.

10 dni roboczych przed – umowa o zarządzanie PPK

Określenie prawidłowego terminu zawarcia umowy o zarządzanie PPK jest utrudnione z uwagi na fakt, że ustawa nie definiuje pojęcia „dzień roboczy”. Co więcej, posługuje się ona dość nietypowym sposobem określenia terminu, nakazując jego liczenie wstecz. W swoim artykule mec. Kuczkowski stwierdził, że „(…) umowę o prowadzenie PPK (…) należałoby zawrzeć do 10 października 2019 r., a umowę o zarządzanie PPK – w terminie 10 dni roboczych przed tym dniem, tj. 28 września 2019 r. Przez dni robocze należy rozumieć dni niebędące niedzielą lub świętem”.

Takie rozumienie dnia roboczego jest w mojej ocenie wątpliwe. Wywodzić się ono może z poglądów doktryny prawa pracy (zresztą niejednolitych w tej kwestii). Sam kodeks pracy pojęcia tego nie definiuje. Powstaje jednakże pytanie, czy takie przenoszenie doktrynalnych poglądów prawa pracy na grunt PPK jest zasadne i uwzględnia charakter planów kapitałowych? PPK to, owszem, regulacja o wieloaspektowym charakterze. Jednakże w pierwszej kolejności wchodzi ona w zakres prawa rynku kapitałowego. Nie jest to regulacja prawa pracy w ścisłym znaczeniu (odnosi się do sposobów zatrudnienia w szerszym aspekcie niż tylko stosunek pracy). Nie można więc zapominać, że pojęcie dnia roboczego jest zdefiniowane w ustawie z 27 maja 2004 r. o funduszach inwestycyjnych (t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 1355), do której ustawa PPK odwołuje się w sprawach nieuregulowanych (choć w ograniczonym zakresie). Przez dzień roboczy w myśl jej art. 2 ust. 40 rozumie się „każdy dzień od poniedziałku do piątku, z wyłączeniem dni ustawowo wolnych od pracy”. Takie rozwiązanie wydaje się zasadniejszym, jeżeli mówimy o terminie na zawarcie z instytucją finansową umów dotyczących zarządzania środkami na rynku kapitałowym.

Odrębną kwestią związaną z zagadnieniem terminów jest ich liczenie wstecz. W myśl art. 134 ust. 3 i art. 8 ust. 1 umowa o zarządzanie jest zawierana „nie później niż na 10 dni roboczych przed” dniem, w którym jest obowiązek zawarcia umowy o prowadzenie. Zagadnienie to nie jest obce prawu zamówień publicznych (art. 38 ust. 1 PZP). W takim przypadku należy przyjąć analogiczne stosowanie przepisów kodeksu cywilnego dotyczących liczenia terminu określonego w dniach, z tym że podążającego nie w przyszłość od dnia zdarzenia, ale wstecz. W myśl art. 111 par. 2 k.c. w takim przypadku do wyliczenia terminu nie uwzględnia się dnia, w którym nastąpiło zdarzenie.

Zasadne byłoby zatem w podanym przez mec. Kuczkowskiego przykładzie wyliczenie terminu z uwzględnieniem ww. definicji dnia roboczego, tj. od poniedziałku do piątku z wyłączeniem świąt i bez uwzględnienia 10 października jako dnia zdarzenia (ostateczny dzień zawarcia umowy o prowadzenie). Takie stanowisko oznacza, że umowa o zarządzanie w takiej sytuacji powinna być zawarta 26 września 2019 r.

Autor: Adrian Prusik, radca prawny i lider działu produktów emerytalnych

Kliknij, by przeczytać cały artykuł