Błędnego wypowiedzenia nie da się „naprawić”

Opublikowane w Aktualności

ROSZCZENIA Wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę z powodu likwidacji stanowiska pracy, którego on nie zajmuje, jest wadliwe, choćby pracodawca złożył drugie prawidłowe wypowiedzenie bez uchylania się od skutków prawnych pierwotnej czynności. W takiej sytuacji zwolniony może domagać się odszkodowania.

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego z 7 czerwca 2016 r. (II PK 118/15). Powód był wieloletnim pracownikiem i wykonywał pracę na różnych stanowiskach pracy. Ostatnim było stanowisko specjalisty ds. marketingu i sprzedaży. 25 marca 2014 r. pracodawca wypowiedział mu umowę o pracę z powodu likwidacji stanowiska pracy „specjalisty ds. zarządzania produktem”. Następnie, w związku z błędnym określeniem stanowiska pracy powoda, kolejnym pismem z 27 marca 2014 r. pracodawca ponownie wypowiedział pracownikowi umowę o pracę, wskazując prawidłowo stanowisko pracy. Pracownik odwołał się do sądu jedynie od pierwszego wypowiedzenia.

Sąd rejonowy przyjął, że pracodawca, który wypowiedział umowę o pracę, do czasu rozwiązania stosunku pracy może dokonać ponownego jej wypowiedzenia, bez potrzeby uzyskania zgody pracownika na cofnięcie wcześniejszego wypowiedzenia. Zdaniem tego sądu, wynika to z orzecznictwa Sądu Najwyższego. Takie ponowne wypowiedzenie spełnia w takim przypadku funkcję korygującą ujawnione wady wypowiedzenia „pierwotnego”, w którym na skutek oczywistej omyłki pisarskiej błędnie wskazano likwidowane stanowisko pracy. Tego rodzaju omyłka nie może rodzić tak daleko idących skutków, jak wynikające z art. 45 kodeksu pracy, i powodować zasądzenia odszkodowania z tytułu wadliwego pierwotnego wypowiedzenia umowy o pracę. To skutkowało oddaleniem powództwa pracownika.

Od tego wyroku pracownik złożył apelację. Sąd okręgowy zaaprobował stanowisko, że po stronie pozwanej nie istniała konieczność uzyskania zgody powoda na cofnięcie oświadczenia woli w przedmiocie wypowiedzenia umowy o pracę, dla skuteczności kolejnego wypowiedzenia dokonanego 27 marca 2014 r. W konsekwencji sąd okręgowy uznał, że przyczyna wypowiedzenia była rzeczywista w zakresie wskazującym na jej zasadnicze podłoże w postaci likwidacji stanowiska pracy powoda, a wypowiedzenie pierwotne zawierało tylko oczywiście błędną nazwę likwidowanego stanowiska pracy.

Od wyroku sądu okręgowego pracownik złożył skargę kasacyjną. Zarzucił w niej m.in. naruszenie art. 30 § 4 w związku z art. 45 § 1 k.p. przez niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że przyczyna wypowiedzenia okazała się ostatecznie prawdziwa i zasadna, a jedynie zawierała oczywiście błędną nazwę likwidowanego stanowiska pracy, co nie stwarza po stronie powoda prawa do odszkodowania z tytułu nieuzasadnionego wypowiedzenia umowy. Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony przez pracownika wyrok i przekazał sprawę sądowi okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Autor: radca prawny Grzegorz Trejgel

Kliknij, by przeczytać cały artykuł