O projekcie zmian w ustawie o układach zbiorowych pracy – dr Marcin Wojewódka

Opublikowane w Bez kategorii

 

Pozytywna ocena

Inicjatywę rozwoju w naszym kraju układów zbiorowych pracy należy przyjąć z zadowoleniem. Niewątpliwie zasadnym jest regulowanie na jak najlepszym poziomie zakładowego prawa pracy, a układy zbiorowe pracy dają taką możliwość, chociażby dzięki kontroli w postaci rejestracji układów przez państwową inspekcję pracy.

 

Nie oczekujcie jednak entuzjazmu pracodawców

Jednakże nie rozpędzałbym się z oczekiwaniem, że pracodawcy z entuzjazmem przyjmą rozwiązanie w postaci wprowadzenia układu zbiorowego pracy w postaci „odmiennej regulacji środowiska pracy, niż przewidują to rozwiązania ustawowe”, jeśli miałyby to być regulacje wyłącznie na korzyść pracowników. Potrzebna byłaby tu symetria, a przecież mamy obowiązującą zasadę hierarchii źródeł prawa pracy w naszym kraju. Będziemy więc musieli zobaczyć, jak ustawodawca poradzi sobie z tym właśnie wyzwaniem.

 

Fair odstępstwa w dwie strony

Z punktu widzenia pracodawców oczekiwanym byłoby, aby strony układu zbiorowego pracy mogły czasowo czy na czas nieokreślony wyłączać niektóre przepisy powszechnego prawa pracy w danym zakładzie pracy. Przykładowo inaczej regulując godziny pracy w nocy, inaczej regulując dodatki z tytułu pracy w godzinach nadliczbowych czy w niedziele i święta. To mogłoby także działać w drugą stronę – np. wprowadzając inny tydzień pracy niż kodeksowy np. od środy do niedzieli.

 

Co pomysłodawcy mają na myśli?

Rzeczywiście problem w tym co pomysłodawcy mają na myśli pisząc o odmiennym regulowaniu środowiska pracy. Jeśli to ma być wyłącznie dodawanie uprawnień jednej stronie stosunku pracy, to pytanie o zasadność takiego rozwiązania legislacyjnego.

 

Układ czasowy mało realny

W zakresie możliwości wprowadzania układów zbiorowych na czas określony to ciekawy pomysł, ale nie bardzo widzę, aby miał on szerokie zastosowanie w praktyce. Proszę mi pokazać dzisiaj jakąkolwiek organizację związkową, która się zgodzi na przekształcenie obecnego układu zbiorowego pracy zawartego na czas nieokreślony w układ okresowy. Zdziwiłbym się.

 

Czekają nas wyzwania

Może takie rozwiązanie – czasowych układów pojawi się w przypadku nowo zawieranych układów, ale też myślę, że będzie to rzadkie rozwiązanie. Oczywiście to jest swoista marchewka dla pracodawcy, ale wydaje mi się, że nie będzie ona do zaakceptowania dla związków. Poza tym takie rozwiązanie stawia pod znakiem zapytania sens utrzymywania świadczeń długoterminowych np. nagród jubileuszowych czy tzw. stażowego. No i jeszcze pytanie, czy po zakończeniu okresu 5-letniego obowiązywania układu trzeba będzie wypowiadać indywidualnie warunki pracy i płacy. Dużo wyzwań nas wszystkich może czekać.

 

dr Marcin Wojewódka
radca prawny