Dziennik Gazeta Prawna: Parlamentarzyści pod specjalną ochroną. Niełatwo ich zwolnić z pracy – komentuje dr Marcin Wojewódka
Powyborcze przetasowania w Sejmie i Senacie sprawiły, że część dotychczasowych parlamentarzystów wraca do poprzedniej pracy. Pracodawcy, którzy chcą się z nimi rozstać, mają problem. Winne są nieprecyzyjne przepisy.
– Kilkuletnia nieobecność powoduje, że pracownik nie jest już na bieżąco z procesami, technologią i organizacją w firmie, a tym samym może się okazać mniej przydatny. Ponadto w międzyczasie na jego stanowisku pojawiła się osoba, której wdrożenie wymagało od pracodawcy nakładów finansowych i czasowych – zauważa Agata Majewska, radca prawny.
Pracodawcy, którzy chcą się rozstać z takimi pracownikami, trafiają jednak na przeszkody, które jak mantra wracają po każdych wyborach. Wszystko za sprawą art. 31 ust. 2 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora, zgodnie z którym jednostronne rozwiązanie umowy o pracę lub zmiana jej warunków przez pracodawcę w ciągu dwóch lat od wygaśnięcia mandatu jest uzależniona od zgody prezydium Sejmu lub Senatu.
Jednak nie jest powiedziane, jak stosować ten przepis w praktyce. Jak informują kancelarie prawne, ostatnie tygodnie to w związku z tym czas napływu próśb o pomoc od pracodawców.
– Pytają głównie o to, jak ma wyglądać treść wniosku do prezydium o wyrażenie zgody. Czy ma to być samo zapytanie o zgodę, czy też ze wskazaniem przyczyn rozwiązania lub zmiany umowy o pracę – mówi Izabela Zawacka, radca prawny w kancelarii Prawo Przedsiębiorstw i HR.
Szczególnie że, jak dodaje, podobne regulacje znaleźć można w innych ustawach szczególnych i tam sprawa jest prosta. Przykładem jest art. 32 ust. 11 ustawy o związkach zawodowych, gdzie ta kwestia została uregulowana wprost. Wskazano, że pracodawca zawiadamia na piśmie o zamiarze wypowiedzenia umowy o pracę reprezentującą pracownika zakładową organizację związkową, podając przyczynę.
– Może więc rodzić się pytanie, czy w przypadku posła lub senatora wskazanie przyczyn rozwiązania umowy o pracę nie naruszy danych osobowych pracownika, a w konsekwencji nie narazi pracodawcy na zarzut naruszenia dóbr osobistych – mówi Izabela Zawacka, dodając, że odpowiedź na to pytanie brzmi „nie”. Wynika to z wykładni funkcjonalnej wymogu uzyskania zgody uprawnionego organu, która zakłada, że zgoda lub jej brak ma mieć charakter kontrolny, weryfikujący merytorycznie decyzję pracodawcy. Cel taki nie zostanie osiągnięty, jeżeli organ decyzyjny nie będzie miał wiedzy o tym, jakie okoliczności stały za decyzją pracodawcy.
– Tym samym decyzja organu byłaby oderwana od całokształtu okoliczności sprawy i miała charakter iluzoryczny. Nie wiadomo byłoby, jakimi kryteriami kierował się uprawniony organ, nie wyrażając zgody na rozwiązanie umowy o pracę, co może mieć przecież znaczenie w kontekście zarzutu nadużycia prawa do szczególnej ochrony – mówi Izabela Zawacka. Dodaje, że podobną regulację można znaleźć w art. 19 ustawy o radcach prawnych.
Wątpliwość pracodawców budzi też brak w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora przepisu wskazującego termin na udzielenie przez prezydium zgody. Tymczasem ma to dla pracodawcy istotne znaczenie, zwłaszcza w sytuacjach, gdy zmierza on rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 par. 1 pkt 1 k.p. W takim przypadku rozwiązanie umowy nie może nastąpić po upływie miesiąca od uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy. […]
Z treści przepisów wynika też brak związania prezydium Sejmu i Senatu wnioskiem pracodawcy oraz jego uzasadnieniem. Mogą one dokonać swobodnej oceny przyczyny zamierzonego przez pracodawcę rozstania się z byłym parlamentarzystą.
– Bez względu na to, jaka będzie przyczyna rozstania, adresat wniosku nie musi wyrazić na niego zgody. Nawet jeśli pracodawca udowodni, że pracownik ciężko naruszył podstawowe obowiązki pracownicze – przykładowo przebywając w pracy w stanie upojenia alkoholowego – zauważa dr Marcin Wojewódka, radca prawny w Wojewódka i Wspólnicy.
Dlatego pracodawca, który np. obiektywnie nie dysponuje pracą dla swojego pracownika – byłego parlamentarzysty, bo zlikwidowano placówkę bankową, w której ten były poseł był wcześniej dyrektorem, powinien we wniosku do prezydium Sejmu precyzyjnie opisać tę sytuację oraz wykazać brak możliwości zaoferowania takiej osobie innego równorzędnego stanowiska pracy odpowiadającego jego kwalifikacjom.
– Myślę, że w takim przypadku prezydium powinno podzielić stanowisko pracodawcy. Pożądaną praktyką byłoby także wskazanie przez pracodawcę prezydium terminu, w jakim dobrze byłoby, aby zgoda na rozwiązanie stosunku pracy została wydana – uważa dr Marcin Wojewódka. […]
TO JEDYNIE FRAGMENT, PRZECZYTAJ CAŁOŚĆ KLIKAJĄC TUTAJ