Gazeta Prawna – Czy rzeczywiście należy zakazać dyrektorowi kadr być członkiem związku zawodowego…

Opublikowane w Aktualności
Mobbing

Choć mamy dość sprzyjający klimat dla związków zawodowych, to jednak w praktyce – na co wskazują doświadczenia ostatnich lat – bywa różnie. Są bowiem i tacy pracodawcy, którzy gotowi są wszczynać wojny podjazdowe oraz falandyzować prawo na swoją korzyść. Bardzo chcieliby bowiem, aby niektórzy ich pracownicy, jak np. dyrektor kadr, nie byli członkami związku zawodowego. Czasami uzasadnieniem takiego oczekiwania jest to, aby związek zawodowy nie miał dostępu (nawet teoretycznego) do informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa. 

W mniemaniu takich jak wyżej pracodawców najlepszą drogą prowadzącą do pożądanego rozwiązania powinno być wprowadzenie w drodze wewnętrznych regulacji zakładowych list stanowisk pracy, których zajmowanie wyklucza możliwość bycia członkiem czy działaczem związku zawodowego. Co więcej, takim oczekiwaniom pracodawców gotowi są wyjść naprzeciw czasami niektórzy doradcy prawni, bo nie mam wątpliwości, że doświadczony adwokat czy radca prawny nie pozwoliłby na takie łamanie prawa przez swojego mocodawcę. Należy podkreślić, że próba wskazania w zakładzie pracy czy to listy stanowisk pracy, czy też wykazu czynności, które nie mogą być wykonywane przez określonych pracowników z uwagi na ich przynależność związkową, musi rodzić poważne zastrzeżenia natury prawnej, w tym w szczególności konstytucyjnej. Taka niezgodna z prawem praktyka rodzi także znaczne ryzyko uznania podobnych działań za przejaw nierównego traktowania pracowników czy też ich dyskryminacji. Wprowadzenie w zakładzie pracy de facto listy stanowisk pracy, na których nie mogą być zatrudniani członkowie czy działacze związku zawodowego, jest działaniem sprzecznym z prawem, bez względu na to, jak bardzo sprytna i zawoalowana będzie zastosowana konstrukcja. Tu liczy się przede wszystkim duch, a dopiero potem litera prawa.

Autor: radca prawny dr Marcin Wojewódka

PEŁEN ARTYKUŁ