Prawo.pl: Praca zdalna na stałe lub okazjonalnie, ale ze zwrotem kosztów – komentarz mec. Adriana Prusika

Opublikowane w Bez kategorii

Zamknięty katalog kosztów, jakie będzie musiał zwracać pracodawca, rezygnacja z obowiązku ubezpieczenia sprzętu przez pracodawcę, a także możliwość przeprowadzenia kontroli bez zgody pracownika i możliwość pracy zdalnej okazjonalnie – to niektóre z propozycji najbardziej dyskusyjnych. Eksperci choć z zastrzeżeniami, to pozytywnie oceniają przedstawiony przez rząd projekt.

Chodzi o skierowany w środę do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych, przygotowany przez Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks pracy, ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych oraz ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy.

W zdecydowanej części powiela on rozwiązania zaproponowane w projekcie z 19 marca 2021 r. Choć nie brakuje rozwiązań, które zaskoczyły partnerów społecznych, czyli przedstawicieli związków zawodowych i organizacji pracodawców, z którymi rozmawiało Prawo.pl.

Nowa, uzgodniona definicja…

Tu zaskoczenia nie było – zaproponowana przez MRPiT definicja pracy zdalnej została uzgodniona przez pracodawców i związkowców. Pracą zdalną ma być więc praca wykonywana całkowicie lub częściowo w miejscu wskazanym przez pracownika i uzgodnionym z pracodawcą, w tym w miejscu zamieszkania pracownika, w szczególności z wykorzystaniem środków bezpośredniego porozumiewania się na odległość.

W ten sposób w Kodeksie pracy pojawią się trzy tryby wykonywania pracy zdalnej.

Po pierwsze – będzie to praca całkowicie lub częściowo wykonywana, uzgodniona przez pracowników z pracodawcą.
Po drugie – na polecenie pracodawcy, czyli w wyjątkowych sytuacjach takich jak obowiązywanie stanu nadzwyczajnego, stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii oraz w okresie 3 miesięcy po ich odwołaniu, a także z uwagi na niemożność zapewnienia przez pracodawcę BHP, np. na skutek awarii.
Po trzecie – wykonywana okazjonalnie (maksymalnie 12 dni w roku).

Pozytywnie zaproponowaną przez ministerstwo definicję pracy zdalnej oceniają organizacje pracodawców. – Dobrze się stało, że definicja została uzgodniona dwustronnie, czyli przez związki zawodowe i pracodawców, i że to pracownik w uzgodnieniu z pracodawcą będzie wskazywał miejsce jej wykonywania. To może zapobiec wielu sytuacjom, kiedy pracodawcy mogą być negatywnie zaskakiwani, np. wyjazdom pracowników za granicę – uważa Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy Pracodawców RP. I zwraca uwagę na niektóre spośród zaproponowanych w projekcie rozwiązań, jak np. na ograniczenie polecenia wykonywania pracy zdalnej do stanu epidemii oraz sytuacji, gdy pracodawca nie będzie w stanie zapewnić BHP.

– Zastanawiające jest, że w takich przypadkach, a mówimy o sytuacji nieprzewidzianej, np. awarii, polecenie to będzie uzależnione od uprzedniego złożenia przez pracownika oświadczenia, że ma warunki lokalowe i techniczne do wykonywania pracy zdalnie – zaznacza Siemienkiewicz. Jak zauważa, z projektu usunięty został przepis o ubezpieczeniu sprzętu przez pracodawcę. Przyznaje jednak, że dobrze, że tak się stało, bo pracownik odpowiada za mienie powierzone. Nie ma więc powodu, aby pracodawca ponosił jeszcze koszty ubezpieczenia. – To jest projekt na granicy optymalności – mówi  Katarzyna Siemienkiewicz. I dodaje: Zasadniczo pozytywnie oceniamy projekt. […]

Czytaj dalej […]

mec. Adrian Prusik

W opinii Adriana Prusika, radcy prawnego, wspólnika w kancelarii Wojewódka i Wspólnicy, słabym punktem projektu jest sformalizowanie wdrożenia pracy zdalnej i zmniejszenie do 12 liczby dni, w których w ciągu roku byłaby dopuszczalna praca okazjonalna. – Nierozstrzygalną jest kwestia zapewnienia  bezpiecznych i higienicznych warunków w pracy zdalnej w sytuacji, gdy pracodawca traci kontrolę nad nimi – mówi. Przyznaje, że problemem może być dokumentowanie przez pracownika cen rynkowych materiałów i narzędzi przy ustalaniu kosztów, które będzie miał obowiązek pokryć pracodawca. Rozwiązaniem na to jest ustalenie ryczałtowe takich kosztów, co projekt dopuszcza.

Mec. Prusik zwraca też uwagę na możliwość kontroli pracy zdalnej, jak będzie mógł przeprowadzić pracodawca. Zasady ma określać porozumienie. Nie ma wprost w ustawie kwestii zgody pracownika. Kontrola musi uwzględniać jednak to, że w miejscu pracy zdalnej są także inni domownicy.