Gazeta Wyborcza: Jeszcze w tym roku będzie dodatkowe 7 dni urlopu. Wolne od pracy otrzymamy również na opiekę w związkach nieformalnych – komentarz dr. Marcina Wojewódki
Rząd dokonuje rewolucji w kodeksie pracy. Najważniejsze zmiany to wprowadzenie dwóch nowych urlopów – łącznie na 7 dni. Ale trzeba będzie spełnić pewne warunki, by otrzymać dodatkowe dni wolne.
W wykazie prac legislacyjnych rządu właśnie pojawiły się założenia zmian w kodeksie pracy. Będą wprowadzone jeszcze przed sierpniem 2022 r. Tego wymaga od Polski unijna dyrektywa.
Nowy urlop – opiekuńczy
Wśród najważniejszych zmian jest nowy urlop zwany opiekuńczym. Będzie to dodatkowe pięć dni wolnego w roku. Urlop będzie przysługiwał na „zapewnienie osobistej opieki lub wsparcia osobie będącej krewnym (syn, córka, matka, ojciec lub małżonek/małżonka). Ale nie tylko. W dokumencie rządowym czytamy też, że wolne będzie można wziąć również na osobę „pozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym, która wymaga znacznej opieki lub znacznego wsparcia z poważnych względów medycznych”. O kogo chodzi?
Dr Marcin Wojewódka, radca prawny z kancelarii „Wojewódka i Wspólnicy” powołuje się na jedną z uchwał Sądu Najwyższego – wynika z niej, że ocena, czy dana osoba pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym z pracownikiem, zależy od okoliczności konkretnego przypadku.
Ale o spełnieniu tego warunku może przykładowo świadczyć wspólne zamieszkiwanie w charakterze okresowego lub stałego domownika, udział i wzajemna współpraca przy załatwianiu codziennych spraw związanych z prowadzeniem domu, wspólne korzystanie ze sprzętu i urządzeń domowych, czy spożywanie posiłków itp.
– Innymi słowy, wydaje się, że urlop opiekuńczy będzie przysługiwał nie tylko osobom związanym więzami krwi (jak ojciec, matka, syn, córka) oraz małżonkom, ale także innym osobom nie skoligaconym ani nie spowinowaconym, jeśli wymagają one znacznej opieki lub znacznego wsparcia z poważnych względów medycznych. Jeśli tak rzeczywiście będzie, to mamy przykład, że pomysłodawcy tego rozwiązania ustawowego są otwarci na wspieranie związków nieformalnych oraz tych relacji bez więzów krwi – mówi Marcin Wojewódka. […]
Więcej czytaj na Wyborcza.pl […]